Taksonomia zrównoważonego finansowania inwestycji – budynki

Taksonomia to potoczna nazwa rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z dnia 18 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje. Wprowadzone przepisy mają na celu zwiększenie poziomu ochrony środowiska poprzez przekierowanie kapitału z inwestycji szkodzących środowisku na bardziej ekologiczne alternatywy. Brzmi to bardzo ładnie, natomiast w rzeczywistości sprowadza się to do zróżnicowania atrakcyjności finansowej dostępnych instrumentów finansowych w zależności od wpływu inwestycji na środowisko. Chodzi bowiem o wprowadzenie pewnych zachęt dla proekologicznych zachowań inwestycyjnych. Oznacza to tym samym, że brak pożądanych zachowań będzie “karany” gorszymi warunkami finansowymi, w tym w skrajnej sytuacji brakiem dostępu do finansowania (bo np. banki będą musiały się wykazać odpowiednim portfolio produktów i nie będą chciały finansować niepożądanych z punktu widzenia ekologii inwestycji).

Jakie przełożenie ma zatem taksonomia na budynki? Otóż taksonomia określa kryteria które muszą być spełnione, aby inwestycje były uznawane za zrównoważone, w tym w szczególności mogły być zakwalifikowane jako wnoszące istotny wkład w łagodzenie zmian klimatu (bardziej rygorystyczne) lub jako wnoszące istotny wkład w adaptację do zmian klimatu (mniej rygorystyczne). Kryteria te zawarto w rozporządzeniu delegowanym Komisji 2021/2139 z dnia 4 czerwca 2021 r.

Techniczne kryteria kwalifikacji służące określeniu warunków, na jakich dana działalność gospodarcza kwalifikuje się jako wnosząca istotny wkład w łagodzenie zmian klimatu.

W przypadku budowy nowych budynków oraz w przypadku nabywania/posiadania budynków wzniesionych po 2020 r. zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną (zgodnie z charakterystyką energetyczną budynku) powinno być przynajmniej o 10% mniejsze niż wartość dopuszczalna aktualnymi przepisami budowlanymi.

W przypadku nabywania/posiadania budynków wzniesionych do końca 2020 r. budynek powinien posiadać świadectwo klasy A lub należeć do 15% najbardziej efektywnych budynków w kraju. Zgodnie z danymi zawartymi w Centralnym Rejestrze Charakterystyki Energetycznej Budynków (CRChEB), kryteria te są spełnione dla budynków mieszkalnych o zapotrzebowaniu na energię pierwotną mniejszym niż 76,6 kWh/m2/rok oraz dla budynków niemieszkalnych o zapotrzebowaniu na energię pierwotną mniejszym niż 118,3 kWh/m2/rok. Na dzień dzisiejszy klasy energetyczne jeszcze nie zostały wprowadzone, więc nie można bezpośrednio odnieść się do tego wymogu, jednak zgodnie ze wstępnym projektem nowego rozporządzenia klasa A oznaczać będzie zapotrzebowanie energii pierwotnej poniżej 60 – 90 kWh/m2/rok (w zależności od rodzaju budynku).

Techniczne kryteria kwalifikacji służące określeniu warunków, na jakich dana działalność gospodarcza kwalifikuje się jako wnosząca istotny wkład w adaptację do zmian klimatu.

We wszystkich przypadkach budynek nie może służyć do wydobycia, magazynowania, transportu lub produkcji paliw kopalnych.

W przypadku budowy nowych budynków kryterium automatycznie uznaje się za spełnione, ponieważ zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną powinno być mniejsze niż wartość dopuszczalna aktualnymi przepisami budowlanymi.

W przypadku nabywania/posiadania budynków wzniesionych po 2020 r. budynki powinny spełniać aktualne przepisy budowlane.

W przypadku nabywania/posiadania budynków wzniesionych do końca 2020 r. budynek powinien posiadać świadectwo klasy C lub należeć do 30% najbardziej efektywnych budynków w kraju. Zgodnie z danymi zawartymi w CRChEB, kryteria te są spełnione dla budynków mieszkalnych o zapotrzebowaniu na energię pierwotną mniejszym niż 84,9 kWh/m2/rok oraz dla budynków niemieszkalnych o zapotrzebowaniu na energię pierwotną mniejszym niż 155,0 kWh/m2/rok. Z kolei zgodnie ze wstępnym projektem nowego rozporządzenia klasa C oznaczać będzie zapotrzebowanie energii pierwotnej poniżej 90 – 190 kWh/m2/rok (w zależności od rodzaju budynku).

Podsumowując, z perspektywy przytoczonych aktów prawnych zagrożone są te budynki, które zgodnie z nową metodologią wyznaczania klas energetycznych posiadać będą klasę energetyczną D lub gorszą.